powrot do wspomien

Płaczesz bardzo bardzo rzadko...ale kiedy widzę że płaczesz to kroi mi sie serce na tysiące małych kawałków:-( Ciągle mam przed sobą obraz gdy ostatnio płakałaś...Tak wyraźnie to widzę.Tak bardzo Cię kocham...nie chcę by to zabrzmiało źle ale...wyglądasz pięknie jak płaczesz...masz takie piękne szklane oczka,ale nie chcę by Cię cokolwiek bolało Kochanie:-( Dziękuję że przemyłaś mi rany...dziękuję że przytuliłaś...Dziękuję za noc obok Ciebie...Dziękuję za czułość i delikatność w nocy i nie tylko,za to że mnie przykrywałaś i tuliłaś się kiedy się przebudziłaś...Kocham zasypiać z Tobą i budzić się z Tobą.Dziękuję za dwa dni razem choć nie było aż tak fajnie jak oboje sobie wyobrażaliśmy ,ale dla mnie jest ważne to że byliśmy razem,blisko.Jakoś mi tak dziwnie...Chciałbym wrócić do momentu kiedy wyjezdzalem do angli przytuliłaś mnie i powiedziałaś "pysolku nie smuc sie to tylko miesiac przetwamy....",tyle ciepłych słów na raz powiedziałaś i chciałbym tam z Tobą zostać ,przytulić się i porozmawiać,być przy Tobie...a musiałem wyjść...a tak bardzo nie chciałem:( Kocham Cię.I jeszcze w drzwiach tak Cię mocno przytuliłem i pocałowałem...a ty mialas taka smutasna minke....).W zasadzie widzę to wszystko za mgłą bo trudno widzieć coś kiedy się ma zamglone oczy...Napiszę jeszcze jedno...Tęsknię,Kocham Cię bardzo mocno.Chcę być przy Tobie...Kocham...
Smutno...
WYBACZ MI KWIATUSZENKU NAJKOCHANSZY